Wysłany: 09.04.2017, 12:18:57 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Wjazd do Jerozolimy
czyli - Niedziela Palmowa
Wyruszyli z Jerycha.
Poczet Jego był liczny.
W drodze nowi
dołączali pielgrzymi.
On uzdrawiał. Ślepcom wzrok przywracał.
A każdy, który przejrzał
szedł za nim, zła stopą nie macał.
U wrót miasta uczniów posłał,
by sprowadzili osła przywiązanego
do winnego krzaka,
którego nikt dotąd nie dosiadł.
Po czym wsiadł na niego i jechał .
Na ośle jechał, pomiędzy
stojącymi na poboczu.
A tłum płaszcze przed nim rozkładał,
skandował- Hosanna!
I wiwatował palmami.
Po wjeździe uroczystym,
od którego poruszyło się miasto,
krezusi skandowali – Na krzyż z nim!
I pytali – Kto zacz on?
Zajrzał do Świątyni.
Frymarczyli w niej przekupnie.
Kasta z frymarków czerpała pożytki.
Przekupki hałas zrobiły, że o rany .
Wyrzucił ich wszystkich,
powywracał stoły i stragany.
Zaczęło się szukanie fałszywego świadectwa,
by został skazany. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 13.04.2017, 19:25:24 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Banalny wierszyk o niebanalnych Świętach
Tutaj kaczka, tam baranek,
ładne kwiatki, kosz pisanek.
Dużo chrzanu w Zmartwychwstanie
i ogólne wielkie lanie.
No i żarcie niebanalne;
- Bigos, baby, żur i pasztet.
A wszystko na chwałę Pana,
bo świat wyrwał z rąk szatana
i zbawienie zesłał na nas.
Wielki Tydzień już się skończył.
Porobione są porządki;
- Do suteren weszła wiosna!
Oto jest Wielkanoc polska.
Radosnych, ciepłych i pełnych nadziei Świąt Wielkiej Nocy
Czytelnikom moich wierszy życzę.
|
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 22.04.2017, 10:56:15 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Powitanie na dworcu
Na Centralnym - poruszenie.
Dziwnie wystrojone tłumy
dają huczne przedstawienie,
dla wielkiego wodza Unii.
Starsza pani w czepku z kapsli,
marką KOD-u firmowanych,
i Mateusz – spec od puszek,
wiodą orszak powitalny.
A On, jak przystało Niemcom,
wjechał w stylu godnym kasty;
- Zanim z Pendolino wysiadł
powitalne puścił wiatry.
Odurzeni tym pierdnięciem,
kanclerskiego czując bąka,
skandowali w przeświadczeniu
że to Donald - herbu Borgia.
Hej! To Widok był wspaniały;
- Przez pozamiatany deptak,
król w tłumie wysztyftowanym,
do Prokuratury zmierzał.
Noga w nogę szli weseli,
machając czerwoną kartką,
z której król, jak krwawy Feliks,
przyświecał - dostatku gwiazdą.
W blasku której znów ujrzeli
przejechane ongiś stacje:
- Patologię, Amber Goldy
Marnotrawstwo i Pogardę.
A w tle - widok ciut ponury:
- Nord Sream, Dile, Prostytucję,
Zapaść Sądów, Szkół, Kultury,
Smoleńsk i Kamieni Kupę.
Tak skandując - Donald!- Donald!
Ogarnięci strachem burzy
„Sto lat!” śpiesznie odśpiewali
w drzwiach polskiej Prokuratury.
I nie był to gest plebejski,
ani śmieszny, ni szyderczy,
ale prometejsko swojski
Unijno-europejski. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 30.04.2017, 07:12:53 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Miało być uroczo… czyli Wiosenna frustracja
Miało być uroczo, przepięknie i barwnie.
Dni –miał maj wyzłocić, wraz z pomyślnym wiatrem.
Skowronki rozwinąć miały skrzydła swoje
i wznieść się w powietrze, nad rolnika znojem.
Bąk miał się kołysać w gałązkach lilaków,
a kasztany miały kwitnąć w porze matur.
Świat miał lśnić, błękitem – główek niezabudki;
- Nektar miały spijać z kwiatków boże krówki.
Miały, miały, miały….
Jednak inne plany
natura powzięła
i wstrzymała łaski
płynące wprost z nieba.
Na miesiąc, chmurami niebo się zaniosło,
za którymi słonko ukryło swe czoło
i tylko promyczek wysyłało blady
żeby wysondować, jak biorą w łeb plany;
- Gdy chłodem powiało od zachodniej strony,
by mrozić szum zboża i ptaków świergoty,
by o dreszcz przyprawiać ciągnące żurawie,
zeszklić drżenie rosy, perlącej się w trawie.
- Gdy kłąb obciążony burzową ulewą
gwiazdy gasił blade, bądź skrywał w swym cieniu
i gdy w błocie tonął każdy ładny kwiatek,
a łachem chmur - grady płynęły nad światem.
- Gdy z hukiem się walił stłuczony, rozbity
pęd, co czubek wznosił z zapałem w błękity;
-By zostać wśród żywych, zwykłym soli słupem,
jak gromnica, z ćmiącym się knotem, nad trupem. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 07.05.2017, 13:40:57 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Ostatnie podrygi śmieci
Co się stało na Bankowym,
że tam tyle smrodu dzisiaj?
- To toczą się tylko śmieci.
Z plam oczyszcza się z Ojczyzna.
Jeszcze śni się pakunkowym
złotkom, foliom i sreberkom
smak ośmiornic, tych u Sowy…
foie gras - na koszt budżetu.
I śni się z anchois kawior,
grillowane kozie sery,
pickle z kaki, z ryb carpaccio,
szparag, matias holenderski.
Miały niegdyś styl i rozmach,
miały fason i mobilność,
ale dziś – pożal się Boże;
- Ludziska się nimi brzydzą.
Przetaczają się przez miasta,
niosąc swą legendę piękną.
- Sens ich życia – już każdy zna
i wszyscy się z niego śmieją.
Umoczone, zeszmacone,
jakby wyszły wprost z bajora.
Jeszcze wczoraj na świeczniku,
dziś je diabli biorą co raz,
… bo przed nimi martwe morza
na śmietniku klincz dozgonny,
w sortowni - miejsce na dole,
los Sodomy i Gomory. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 28.05.2017, 14:35:19 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Z dziejów łąki
Smutek krąży nad łąką,
smętek kryje się w trawach.
W Filipie jeży się wena,
w furii skrzypce roztrzaskał.
Gucio wpadł w pyłku bagno,
nie tropi z Mają przygody.
Motylkówna na całość
nie wyrusza jak co dzień.
Maja złożyła sprzeciw
rządom królowej i trutniom,
a w mrówkach ostygł zapał;
- Nic a nic się nie trudzą.
Bzyk zaś stał się czupurny ,
brzęczy bardzo namolnie,
a i gnój toczą podwójny
wuj Kurt wraz z Teodorem.
Klementyna w naukach
do cna się pogubiła;
- Nie uczy, jak kwiatków szukać,
lecz mordę do nich wtyka.
Tekla sieci nie wiesza,
jakby brzuszek nie trawił;
- Siedzi, milcząco ziewa,
choć, zapach ziółek wabi.
Ślimak stracił marzenia,
że nauczy się latać,
pył przenosić na słupek,
fruwać na kwiatek z kwiatka.
Nagle pojął, że tyłek
ma za mało kosmaty,
żeby ziółka zapylać,
tudzież chabry i maki.
Magda wyszła spod ziemi,
mimo wrażliwej skóry
suszy członki na słońcu;
- Zaraz polecą wióry.
A Królowa miast miody
gromadzić z mimozy,
rozkłada z dzikiej róży
medykament Guciowy.
Trwają - jakoby wszystkich
ogarnęła zgroza,
lub opanowała zbiorowa hipnoza;
- Wszak skrzypek , co dla nich
grał i śpiewał przez lata,
na błękitnych łąkach
talenty rozkłada. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 11.06.2017, 12:56:08 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Ale jaja Ale jaja
Pewnego wieczora prawnik z Żoliborza
sił swych postanowił w majsterce spróbować.
Z fabryki wagonów wziął platformę przednią,
wmontował weń haki, zaczepy i krzesło.
Pomiędzy łożyska włożył smarownice,
by się nie zatarły, gdy prędkość rozwinie.
Przy czym, w osadzone na wałach chłodnice
włączył wentylator razem z falownikiem,
by rozgrzany system pulsacyjnie chłodzić,
kiedy na obroty motor zacznie wchodzić.
Całość, obudową zabezpieczył zmyślnie,
by nie zmącił jazdy, żaden śmieć, ni pyłek.
Wkręcił izolator, startery, czujniki,
hamulec, bezpiecznik, tudzież wyłączniki.
Napęd samoczynnie włączał się w trymiga,
kiedy wprawną ręką prawnik go dotykał
i ruszał z kopyta, do gwiazd pędził z szumem,
aż poryw wyciągał nieboszczyki z trumien.
Jaki ryk był przy tym! Wszystkim się zdawało,
jakby z całej Polski bydło się zebrało
i ryczało gromko, żałośnie i hurmem,
gdy gospodarz zamknął koryto pod kluczem.
A w dodatku łuna w ryk ten się wmieszała;
- Widać, że czerwona była bydła rasa.
A on, coraz wyżej i wyżej się wzbijał;
Ciągle niezbadane przestrzenie odkrywał,
aż pobladła cała Yewropa ze strachu,
że pędząc, odkryje dużo nowych faktów
i zajdzie potrzeba, by się z nimi mierzyć,
zanim w te zdarzenia świat cały uwierzy.
Podniesiono larum, zaczęto dąć w trąby;
Krzyczą – Łolaboga, pohukują Sowy,
Król aż się posmarkał, Rosja się dozbraja,
… ale jaja! … ale jaja! |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 02.07.2017, 19:45:35 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Co w Warszawie powie pan prezydent
Co pan Trump – prezydent,
powie do narodu,
kiedy Air Force One
wyląduje w Warszawie?
Czy pozdrowi skarbnika,
- twarz i wartość KOD-u?
spyta pośród klaki,
okrzyków i wizgów
- Czy się odnalazło
„Bydło na pastwisku”?
i - czy namierzono już
słynną „Gęsiarkę”?
A może o szkolnictwo
i zdrowie się zatroszczy,
by nie „bódził się z bulem”
w święto „sześciu króli”
cały sort najgorszy.
Może wejdzie w rolę
bufetowej Hanki;
- Postoi w milczeniu,
ogarnięty zgrozą,
od której Polakom
opadają szczęki,
bo jest wypadkową
zderzenia z dnem kasty.
A może śmiechem
optymistycznym
osłodzi żywot państwa P.
nad którym blask szczęścia
iluzoryczny
zgasł, wraz z odlotem OLT.
A może wyjmie trąbkę,
na alarm zatrąbi,
że jakoś tu mało
unijnych chorągwi,
lub wzniesie okrzyki
- Wiwat polskie spece!
od których calutka
Europa pęknie. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 15.07.2017, 22:42:07 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Polowanie na Żabę
Zarządzono dziś w Warszawie,
żeby złapać wreszcie żabę;
Bo jak trąbią obce media ,
- niebezpieczna jest z niej szelma.
Podskakuje w ważnych miejscach,
rechocze w podziemnych przejściach.
W Ratuszu zrobiła zamęt,
sądy ujęła kumkaniem,
mieszając w sędziowskim kredo
aż im teraz sprawy śmierdzą.
Wyżej cenią wszak pływanie
mając wyższe cele w zadzie.
Skacze jak największy spryciarz,
- z Rakowieckiej na Nowy Świat;
A gdzie wskoczy ta niecnota,
wypływają tony błota.
Urządzono więc obławę
żeby złapać oną żabę.
Rozstawiono strzelców szereg;
- są tam geje i złodzieje,
są agenci, milicjanci,
konfidenci, popaprańcy.
Są też zdrajcy i bandyci,
co obłudą świat karmili.
Są kupczyki, szpicle, szuje;
- Kto żyw na żabę poluje.
Jak ją dorwą, to z niej mogą
zedrzeć skórę, lub oskubać,
albo jej nadmuchać mogą
tam, którędy wiatry puszcza.
Założyli wielkie buty,
szczerząc zęby swe mocarne,
wzięli ze sobą po małpce,
by pomogła złapać żabę.
A ona, jakby pod gazem:
- Rech, rech – Ujdzie mi to płazem!
Po czym się nadęła – jak to u żab bywa
i na głowę Temidzie wskoczyła. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 30.07.2017, 15:27:20 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Nowoczesne ubogacenie
W TVN gadali że mamy pluralizm,
więc pluć można wszędzie, ile tylko wejdzie;
- Do przodu, do tyłu, na sukces i klęskę,
na ojców dziedzictwo i na to co święte.
Mając wszystko za nic, swobodę bez granic,
nowoczesne kołki siadały na stołki,
z pełnym przekonaniem, że się nic nie stanie,
kiedy ich synowie, kosz włożą na głowę
Panu od polskiego, robiąc żarty z niego.
Bez norm i hamulców, pod marką - półgłówków,
idzie naprzód bractwo, siejąc wokół chamstwo.
W sądach, na ulicy, z sejmowej mównicy
kuriozalnym ble, ble,” ubogaca” wnętrze,
tych, co ducha jeszcze w prawdziwym szaleństwie
nie zdołali stracić, by utknąć w dewiacji. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 10.09.2017, 12:51:55 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Nowa tradycja
W Szwecji wiadomo byĹo od dawna,
Ĺźe nic - tak, jak gwaĹt nie ubogaca.
Niemcy, sĹynÄ
ce z zakusĂłw wrednych,
Ĺźeby nie popaĹÄ w rolÄ ofermy,
teĹź za staraniem herr frau Angeli
zwoĹaĹy caĹe hordy ciapatych,
Ĺźeby kulturÄ swoich wzbogaciÄ.
Po sĹynnej nocy gwaĹtĂłw w Kolonii,
podobnej tamtym, kiedy Czerwoni
parli na Berlin w czterdziestym piÄ
tym,
staĹo siÄ jasne - Nie ma juĹź ĹwiÄ
tyĹ
w Niemczech i nie ma Ĺźadnych kapliczek.
A bydĹo wnosi nowÄ
tradycjÄ.
Powiedzmy, niby gwoli przestrogi
tutaj przypisek dam odautorski:
- Trzody siÄ strzyĹźe czÄsto niestety,
rzeĹş im pisana i bicz na grzbiety. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 28.10.2017, 16:51:27 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Narodowe kiszenie
Dzisiaj w kraju poruszenie,
wszak Zaduszki juĹź tuĹź, tuĹź;
- Jarek zarzÄ
dziĹ kiszenie,
szatkownice poszĹy w ruch.
Zdalnie krÄci korbÄ
w prawo;
- Po nowemu, niebanalnie,
lecz z precyzjÄ
i rozwagÄ
;
- MisjÄ ma odpowiedzialnÄ
.
W kaĹźdym domu - w WoĹominie,
w ZĹotoryi i w Pruszkowie,
wiĂłry tak z kapusty lecÄ
,
aĹź wskakujÄ
na podĹogÄ.
Z klasÄ
gĹÄ
by powycinaĹ,
poszatkowaĹ, Ĺźe aĹź miĹo.
- BÄdÄ
niezĹy mieÄ bigosik,
przyprawiony skĂłrÄ
ĹwiĹskÄ
.
Przez to, wszystkie Ĺwinie w kraju
wystraszone gĹoĹno kwiczÄ
.
- CzujÄ
c, Ĺźe ich czas siÄ kurczy,
wokoĹo totalnie ryjÄ
. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 26.11.2017, 11:12:18 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
O RyĹku z Hula - Gula
Pewien Rysiek z Hula-Gula
na Maderze - ZĹoty RĂłg przehulaĹ.
Gdy bal skoĹczyĹ siÄ wreszcie ,
czujÄ
c przygody presjÄ
na sznurze bÄdzie siÄ bujaĹ. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 31.12.2017, 10:43:13 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Do siego Roku
W ostatnim dniu starego roku
dobro i zĹo na szalÄ kĹadÄ.
KrÄci siÄ Ĺezka szczÄĹcia w oku,
wszak to niezwykĹy przypadek,
Ĺźe jeszcze jestem, czujÄ, widzÄ,
umiem napisaÄ to i owo,
a wena oczy wciÄ
Ĺź otwiera
i raczy wyobraĹşniÄ
mĹodÄ
i Ĺźe marzeĹ wciÄ
Ĺź przybywa
i nadzieje w nich nie gasnÄ
,
ale ĹwiecÄ
coraz Ĺźywiej
po horyzont, gwiazdÄ
jasnÄ
.
Czytelnikom moich wierszy ĹźyczÄ szczÄĹcia i speĹnienia marzeĹ w Nowym Roku.
[i][/i] |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
Wysłany: 21.01.2018, 18:14:54 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Do CzytajÄ
cych
KrĂłciutkim wierszykiem chcÄ paĹstwa zachÄciÄ
do czytania moich nowatorskich wierszy.
Zapewne z was kaĹźde znajdzie coĹ dla siebie,
bo tematĂłw multum, w wierszach tych zamkniÄte.
PisaĹam o kotkach, o srokach i wronach,
o gĹowach baranich i ĹwiĹskich ogonach;
O kobrze, pytonie i o grzechotniku,
co tryskaĹy jadem od Ĺwitu do Ĺwitu
O Ĺupach, ofiarach, o bydle na targu,
o biaĹych niedĹşwiedziach i tych zza Uralu,
co majÄ
c fest miÄĹnie, ale mĂłzgu maĹo,
- w ziemiÄ zakopujÄ
miÄso, by skruszaĹo.
O Ĺwiecie dalekim, lazurowych wodach,
w ktĂłrych oĹmiornica swe zdobycze chowa,
oraz o Zelowie, mieĹcie mym rodzinnym,
gdzie kaktus rozkwita, gdy mrok, jasnoĹÄ przyÄmi .
Dla fanĂłw wojenki - o strzaĹach zatrutych,
niosÄ
cych w ĹrĂłd drgawek, ujmy i poruty
ĹmierÄ pewnÄ
, koĹczÄ
cÄ
byt ziemski na zawsze,
nad ktĂłrym poeta jedynie zapĹacze.
O trudzie rybakĂłw, co ĹapiÄ
na wÄdkÄ
rzadko zĹotÄ
rybkÄ, czÄĹciej pustÄ
dÄtkÄ.
PisaĹam o szafie, z egzotycznej deski,
w ktĂłrej moĹźna pole wzdĹuĹź , oraz wszerz zjeĹşdziÄ.
SÄ
w nich przepowiednie, wyjaĹnianie guseĹ:
- Co robiÄ, gdy dziecko urodzi siÄ rude,
lub co znaczy zgaga, u kobiety w ciÄ
Ĺźy,
albo gdy gorÄ
czka zatruĹa narzÄ
dy.
Ci, co majÄ
talent stricte do pichcenia
znajdÄ
tu przepisy, jak wiedzÄ pogĹÄbiaÄ
na temat duszenia z maĹlakiem fasolki,
by uniknÄ
Ä po nich gazĂłw, oraz kolki.
I jak alkohole mieszaÄ, Ĺźeby kaca
uniknÄ
Ä nazajutrz, tudzieĹź Adwokata
nie zwracaÄ do szamba - skoro uczta trwaĹa;
- Bachicznego czadu nie posĹaÄ do diabĹa.
Nawet dla mÄ
drali, co w ptasie androny
wsĹuchawszy siÄ sĹyszÄ
, Ĺźe ptaszek jest gĹodny,
wplotĹam miÄdzy wiersze mÄ
droĹci Ĺźyciowe:
- RzuÄ dla ptaszka okruch â odÄwierka na wiosnÄ! |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
 |
ŻYCIE TO NIE TEATR
|
 |
 |
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group |
|
|
|