|
|
|
Wysłany: 14.12.2009, 15:39:21 |
|
|
petentka |
Miętki |
|

|
Dołączył: 22 Paź 2009 |
|
Posty: 4 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Od x czasu słyszę, że listy dostarczane do odbiorców są roztworzone zanim dotrą do nich, parę dni temu sama tego doświadczyłam, koperta z listem z Holandii od znajomych była z boku, że się tak wyrażę "rozpruta" !
A Szanowna Pracownica Poczty oświadczyła, że reklamacji na list zwykły zgłosić nie można. Czy to normalne, żeby obcy ludzie czytali nasze listy, moim zdaniem absurdalne to jest.
Jak myślicie czy składać doniesienie do rzecznika praw konsumenta?
Jeżeli także coś takiego Was spotyka, dajcie znać na forum lub priv, może zorganizujemy wspólny "proteścik" przeciwko tego typu wandalizmowi. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 15.12.2009, 14:55:32 |
|
|
cinek |
Miętki |
|

|
Dołączył: 20 Paź 2008 |
|
Posty: 3 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Myślę, że prędzej ktoś poszukiwał kaski w liście z Holandii niż czytał jego treść. Zawsze przecież istnieje ryzyko, ze list może być napisany w obcym języku a nie podejrzewam, aby Panie na poczcie władały "tak owym". Osobiście ja bym zgłosił to do rzecznika.
Pozdr. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 21.12.2009, 16:31:58 |
|
|
petentka |
Miętki |
|

|
Dołączył: 22 Paź 2009 |
|
Posty: 4 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Z uzyskanych informacji: prawo do złożenia reklamacji przysługuje jedynie nadawcy, on natomiast poinformował mnie, że z kopertą było wszystko o.k., boli mnie jednak to, że nadal tracą i cierpią na ich usługach, ich klienci, oraz że Polacy nadal się nie zmieniają.
P.S. Z koperty na całe szczęście zniknął jedynie opłatek, kartka świąteczna już dotarła |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 22.12.2009, 23:23:10 |
|
|
romek |
Ostry |
 |

|
Dołączył: 23 Kwi 2004 |
|
Posty: 297 |
Skąd: Londek (UK) Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Może pracownicy poczty nie dojadają... |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 01.01.2010, 16:48:56 |
|
|
moderator |
Ostry |
|

|
Dołączył: 05 Lut 2006 |
|
Posty: 223 |
Skąd: poprostu - Zelów Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
O ile dobrze się orientuję to naruszenie tajemnicy korespondencji stanowi w Polsce przestępstwo i można złożyć w tej sprawie doniesienie w prokuraturze lub na Policji a nie tylko reklamacje. Ale trzeba by się zastanowić czy takie doniesienie ma sens. Jakie są szanse znaleźć sprawcę otwarcia listu, przeszedł on przecież przez sporo rąk po drodze z Holandii do adresata w Zelowie. Nie koniecznie w Zelowie go otworzyli choć ja osobiście mam dużo uwag do naszej zelowskiej poczty, ale akurat listy i paczki ja dostaję w całości. |
|
Ostatnio zmieniony przez moderator dnia 12.01.2010, 09:11:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Wysłany: 07.01.2010, 08:43:01 |
|
|
petentka |
Miętki |
|

|
Dołączył: 22 Paź 2009 |
|
Posty: 4 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Jak najbardziej mam to na uwadze, że przez wiele rąk przechodził ten list i odnalezienie sprawcy ma małe szanse, jednak jeżeli więcej osób zacznie zgłaszać takie sytuacje, być może poprawi się sytuacja funkcjonowania tej firmy. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 12.01.2010, 09:15:05 |
|
|
moderator |
Ostry |
|

|
Dołączył: 05 Lut 2006 |
|
Posty: 223 |
Skąd: poprostu - Zelów Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Pewnie, że trzeba reklamować takie rzeczy. Ale reklamacja ustna na Poczcie w Zelowie nie da nic. Trzeba pisać pisma do dyrekcji Poczty. Ustna reklamacja nigdzie nie dojdzie. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 21.02.2010, 19:18:10 |
|
|
motomaniak |
Plastyczny |
|

|
Dołączył: 16 Lis 2005 |
|
Posty: 40 |
Skąd: Zelów i Mazowieckie Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
poruszyliście bardzo ciekawy temat,na temat naszej poczty i osób w niej pracujacych mozna pisać bez końca,ja sam osobiscie miałem watpliwa przyjemnośc dochodzić swoich praw rozmawiając z panią "kierownik" to była masakra,wiekszośc osób które tam pracuja to relikty socjalizmu,a młode osoby tez tym przesiakają,ma sie wrazenie że sa ponad wszystkimi,poprostu brak słów... |
|
_________________ Nie ważne co masz pod dupą,ważne co masz nad nią. |
|
|
|
 |
Wysłany: 02.03.2010, 19:18:43 |
|
|
Pyro |
Miętki |
|

|
Dołączył: 26 Lut 2010 |
|
Posty: 5 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Moto.... masz rację,ale jak wszedłeś między wrony...bla..bla..bla ..
A jak się bronic przed takimi listowymi szperaczami?
Na kopercie proszę napisać "UWAGA ,KOPERTA MOŻE ZAWIERAĆ WĄGLIK"
I po kłopocie...
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 04.11.2010, 10:19:30 |
|
|
docia_s |
Miętki |
|

|
Dołączył: 01 Sie 2009 |
|
Posty: 2 |
Skąd: Lublin Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
zbojkotujmy pocztę w zelowie!
ja już tam nie zagladam. wolę pojechac kilka kilometrów do buczku. tam przynajmniej jest miła, kompetentna obsługa. wyprawa na pocztę nie wiąże się ze staniem w kolejce przez min. pół godziny. no i przede wszystkim tam nie śmierdzi! |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 04.11.2010, 11:03:24 |
|
|
kolanko |
Stojąc leżał |
 |

|
Dołączył: 06 Mar 2005 |
|
Posty: 88 |
Skąd: zelów Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
czy się robi czy się leży jednakowo się należy,komuna jeszcze nie upadła  |
|
_________________ Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, prawdziwy mężczyzna żuje pszczoły. |
|
|
|
 |
Wysłany: 05.11.2010, 16:33:49 |
|
|
Meier |
Ostry |
 |

|
Dołączył: 23 Mar 2004 |
|
Posty: 283 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
osobiscie nie mialem zadnej akcji typu "otwarty list", bo ich po prostu nie piszę... wg mnie to przeżytek, sa lepsze sposoby komunikacji. A jedyne co mnie denerwuje w zelowskiej poczcie to to, ze listonosz przynosi tylko awizo a paczka sobie lezy na poczcie....czasami nawet tego awizo nie ma tylko trzeba sie pytac osobiscie czy przypadkiem juz paczki nie ma, bo powinna byc( i zazwyczaj lezy tam). W innych miastach zawsze mi przynosili paczke do reki, bez zadnego awizo.
Nie mowie ze tak jest za kazdym razem, bo czasami listonosz w białej felicji przywozi paczkę, ale to czasami. |
|
_________________ Idziemy Dalej Żeby Być Jak Najbliżej |
|
|
|
 |
Wysłany: 15.11.2010, 19:07:04 |
|
|
swierkowaszyszka |
Plastyczny |
 |

|
Dołączył: 18 Maj 2010 |
|
Posty: 22 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Reklamacja na Zelowskiej poczcie to tragedia. Do mnie też niejednokrotnie przychodziły otwarte listy. Niestety kierowniczka poczty= zero reakcji i tyle samo kompetencji. Tam jest towarzystwo wzajemnej adoracji. Również domyślałam się, że listy zostają niejednokrotnie otwierane na naszej poczcie. W Piotrkowie (w centrali) dowiedziałam się, że jeśli taki list zostaje otwarty lub uszkodzony gdzieś po drodze, powinien być umieszczony w foliowej kopercie i powinien zostać opieczętowany pieczątką miejsca w którym został zabezpieczony. Czyli jeśli list dostarczony jest rozerwany to tylko przez pracowników Zelowskiej poczty bo idzie do tutejszej placówki prosto z sortowni w Piotrkowie. Ja przy ostatnim liście urządziłam po prostu awanturę przy ludziach i powiedziałam, że podejrzewam listonoszkę/listonosza. Powiem, że jest to chyba najskuteczniejszy sposób bo do chwili obecnej listy i to z zagranicy (choć nie ma w nich rzeczy wartościowych) przychodzą całe. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 16.11.2010, 07:58:05 |
|
|
George |
Plastyczny |
|

|
Dołączył: 16 Cze 2008 |
|
Posty: 21 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Co do listonoszy to też można mieć wiele do życzenia, znam jednego, który jeśli nie dostanie od Adresata przekazu pocztowego "końcówki" kwoty, potrafi się "obrazić" i w przypadku zwykłego listu już nie zadzwoni do drzwi, tylko celowo wypisują "awizo", żeby człowiekowi ułatwić życie i "zorganizować" wycieczkę po list. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 25.11.2010, 08:54:04 |
|
|
badboys2 |
Stojąc leżał |
 |

|
Dołączył: 04 Lip 2006 |
|
Posty: 54 |
Skąd: zelów Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
odsiweze temat.
czy tylko mnie na naszej poczcie nie chca wydac paczki/listu bo adres korespondencyjny nie jest zgodny z adresem w dowodzie osobistym.
pomijam fakt, ze listonosz nie przynosi mi z reguly nawet paczek (czy przesylek listowych) tylko awizo i nawet nie zadzwoni do drzwi tylko zostawi je w skrzynce. ok, ja to rozumiem. sa zawaleni ulotkami i innymi pierdolami, ktore narzuca na nich poczta polska.
ale moze mi ktos powiedziec jakim prawem babki w okienku (oczywiscie te starsze, bo z mlodszymi nie ma zadnego problemu:)) nie wydaja mi przesylek?
zabawne jest to, ze wymagaja ode mnie czasowego meldunku pod adresem, pod ktory przychodza paczki. a co jesli jestem wlascicielem np 3 dzialek czy mieszkan. i na kazdy przychodzi mi inna korespondencja.
nie pomagaja tlumaczenia, ze adres w dowodzie nie musi byc taki sam jak adres korespondencyjny. nie pomaga mowienie, ze nie mialem problemu kiedys z odbiorem paczki w kolobrzegu gdzie bylem na obozie sportowym i mama wyslala mi jakies ciuchy treningowe. na studiach tez nigdy nie mialem problemow.
dzwonilem w tej sprawie do wawy do siedziby poczty polskiej. oczywiscie przyznano mi racje. oczywiscie za mna stoi tez prawo tj ustawa o swiadczeniu uslug pocztowych, gdzie wyraznie jest napisane, ze pani w okienku moze jedynie sprawdzic moja tozsamosc na podstawie dowodu i musi mi na tej podstawie wydac przesylke. co wiecej, jezeli pani w okienku mnie zna, badz wie kim jestem, moze mi wydac paczke na gebe(!).
ale nie w zelowie:)
ktos jeszcze mial podobne historie. pisal jakies pisma? bo nie wiem jak to rozwiazac a nie zawsze jak tam ide sa mlode panie:) |
|
_________________ ron artest |
|
|
|
 |
"Poczta P...."
|
 |
 |
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group |
|
|
| |