Wysłany: 09.11.2006, 18:37:53 |
|
|
maystero |
Ostry |
 |

|
Dołączył: 12 Mar 2004 |
|
Posty: 213 |
Skąd: Zelów City Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Cytat: |
Dyrektorzy szkół będą mogli sprawdzać uczniów alkomatem, a gminy wprowadzać godzinę policyjną dla małoletnich.
Ogłoszony przez Romana Giertycha, wicepremiera i ministra edukacji narodowej program: Zero tolerancji dla przemocy w szkołach przewiduje szereg zmian ustawowych. W ustawie o systemie oświaty pojawi się rozdział – prawa i obowiązki ucznia. Zostanie w nim jasno określone, czego uczeń nie może. Z kolei dyrektor szkoły będzie upoważniony do stosowania alkomatów. Ponadto w ustawie o wychowaniu w trzeźwości zostanie zapisane, że osoba dostarczająca nieletniemu alkohol lub narkotyki przyczynia się do powstania szkody spowodowanej przez nietrzeźwe dziecko.
– Dzięki temu będzie można ukarać sprzedawców. To oni będą musieli wykazać, że takiego związku nie było – podkreśla Roman Giertych.
Dotychczas to oskarżyciel musiał udowodnić związek pomiędzy sprzedażą a szkodą.
Natomiast policja i straż miejska zostanie zobowiązana do informowania rodziców o wagarowiczach, a rady gmin uzyskają prawo do wprowadzenia godziny policyjnej dla małoletnich.
Dodatkowo rozporządzenie o ramowych statutach szkoły określi katalog kar wobec uczniów nie przestrzegających zasad współżycia społecznego. Znajdzie się w nim: upomnienie, nagana, list do rodziców, publiczna nagana, zawieszenie w prawach ucznia, np. zakaz uczestniczenia w dyskotekach, a także skreślenie z listy uczniów lub przeniesienie do innej szkoły. Statut wprowadzi zakaz używania telefonów komórkowych w trakcie lekcji i opuszczania szkoły podczas przerw oraz zezwoli na wprowadzenie jednakowych, schludnych strojów.
Roman Giertych zaapelował do dyrektorów, wychowawców i nauczycieli, aby reagowali na zło. Podkreślił, że dobre imię szkoły nie może być ważniejsze od bezpieczeństwa jej uczniów. O tym, że Ania z gdańskiego gimnazjum jest molestowana, od września wiedziało dwóch nauczycieli, którzy nikogo o tym nie poinformowali. |
Źródło:
http://www.gazetaprawna.pl/index.php?action=showNews&dok=1833.2.62.2.17.1.0.1.htm
Co o tym myślicie drodzy forumowicze?
Ja osobiście jestem za zaostrzeniem kar dla młodocianych i większej dyscypliny w szkołach. |
|
_________________ Rzeczy niemożliwe wykonuje od ręki, na cuda potrzebuje więcej czasu.
 |
|
|
|
 |
Wysłany: 09.11.2006, 22:31:29 |
|
|
Mariusz |
Morderator |
 |

|
Dołączył: 09 Mar 2004 |
|
Posty: 178 |
Skąd: NATO :) Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Też jestem za. To co się widzi i słyszy, co się dzieje i jak się zachowuje dzisiejsza młodzież- to aż uszy opadają. Za moich szkolnych czasów takie wybryki były nie do pomyślenia. Rozumiem że czasy się zmieniają, a za nią i dzisiejsza młodziesz, ale bez przesady. |
|
_________________ To by było na dziś tyle w tym temacie |
|
|
|
 |
Wysłany: 09.11.2006, 22:39:21 |
|
|
C4rtm4n |
Stara wyga |
|

|
Dołączył: 15 Mar 2004 |
|
Posty: 493 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Na szczęście mnie ręka Romananie dosięgnie, i całe szczęście.
Chociaz te jednakowe mundurki mogą być odjechane.
Współczuje młodszym rocznikom.
|
|
|
|
|
 |
Wysłany: 10.11.2006, 00:21:10 |
|
|
Puaro |
Twardziel |
 |

|
Dołączył: 09 Mar 2004 |
|
Posty: 160 |
Skąd: Miasto CUDÓW :) Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Większa dyscyplina w szkołach jest potrzebna bo patrząc na efekty tego bezstresowego wychowania to nawet nie trzeba komentować... |
|
_________________ Pozdrawiam,
Puaro
_________________________________________
Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. |
|
|
|
 |
Wysłany: 10.11.2006, 08:40:12 |
|
|
maystero |
Ostry |
 |

|
Dołączył: 12 Mar 2004 |
|
Posty: 213 |
Skąd: Zelów City Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
A jak to wygląda w praktyce, czy są już pierwsze efekty nawracania młodzieży? |
|
_________________ Rzeczy niemożliwe wykonuje od ręki, na cuda potrzebuje więcej czasu.
 |
|
|
|
 |
Wysłany: 11.11.2006, 19:08:10 |
|
|
moderator |
Ostry |
|

|
Dołączył: 05 Lut 2006 |
|
Posty: 223 |
Skąd: poprostu - Zelów Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Ale przecież nie ma w tym nic nowego i niczego nie rozwiązuje. Zamiast wymyślać co uczeń może i co ma obowiązek lepiej pomyśleć jak wyegzekwować to co już jest. Jak będzie się mówiło na nauczyciela, któremu uczniowie założyli kosz na głowę, że jest zły bo nie powinien na to pozwolić i jednocześnie na innego nauczyciela, który zachował się ostro i na coś podobnego właśnie nie pozwolił, że jest zły bo ostro zareagował, to z tych całych praw i obowiązków nic nie będzie wynikać. Trzeba jednoznacznie określić, że nauczyciel jest nietykalny fizycznie i słownie. Wtedy może coś się zmieni. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 20.11.2006, 17:18:14 |
|
|
mycha |
Miętki |
 |

|
Dołączył: 13 Paź 2006 |
|
Posty: 6 |
Skąd: Zelów Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Myślę, że duża jest w tym "zasługa" rodziców. Nie wpajają dzieciom podstawowych wartości moralnych i nie uczą szacunku dla drugiego człowieka  |
|
_________________ I don't understand what you want from me ... |
|
|
|
 |
Wysłany: 29.11.2006, 08:07:06 |
|
|
romek |
Ostry |
 |

|
Dołączył: 23 Kwi 2004 |
|
Posty: 297 |
Skąd: Londek (UK) Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Jestem przeciwny zaostrzaniu prawa, którego i tak nie da się wyegzekwować, a wiadomo że "zakazany owoc smakuje najlepiej".
Minister Giertych zbija kapitał polityczny na zabawnych rozwiązaniach, które niczego nie rozwiązują.
To prawda, że źle się dzieje w polskich szkołach, ale to dlatego, że nikt się dzieciakami nie interesuje. Młodzierz jest znudzona, zwłaszcza na prowincji, w wolnym czasie nie ma co robić. Rodzice zaganiani w pracy, pedagodzy są przeciążeni obowiązkami i papierkową robotą, dzieciaki zostawione samym sobie.
Zaostrzanie prawa ładnie wygląda na konferencji Giertycha ale nie jest w stanie nic zmienić. Nauczyciele nie wiedzą jak wyrobić sobie autorytet u ucznia (ja poznałem kilku takich podczas mojej edukacji, którzy do dziś wzbudzają we mnie szacunek).
Jestem też przeciwko zbytniemu dramatyzowaniu w sprawie młodzierzy, kiedy rozmawiam z moimi rodzicami czy dziadkami, dowiaduję się, że 20 czy 30 lat temu mimo "twardego" wychowania i ciężkich czasów pobicie czy śmierć na imprezie była na porządku dziennym. Brat mojego dziadka został zasztyletowany na weselu przez bandę wyrostków i nikt nawet nie powiadomił o tym policji, bo wszyscy się bali...
Tylko że 30 lat temu taka informacja była czysto lokalna (kilka wsi), dziś to sprawa ogólnokrajowa, kilka dni trąbienia w tv i medialna dyskusja: dlaczego do tego doszło?
A w odpowiedzi zawsze ktoś krzyknie: zaostrzyć prawo, kara śmierci dla takich przestępców, etc.
Nie mówię że problemu rozwydrzenia młodzierzy nie ma, jednakże nie dajmy się zwariować. Jeśli już rozmawiamy o tym problemie, zastanówmy się ,jakie są przyczyny tego stanu rzeczy. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 16.12.2006, 18:07:55 |
|
|
jagda |
Ostry |
 |

|
Dołączył: 11 Mar 2004 |
|
Posty: 249 |
Skąd: Zelów Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Myślę, że wszyscy doskonale wiemy jak trudno jest wychowywać młodzież. Przecież każdy z nas niedawno przechodził wiek dojrzewania, kiedy żadne argumenty nie działają. Problemem dzisiejszym jest młodzież wychowywana w dobrobycie, którego nie potrafią wykorzystać. Rodzice zabijają się żeby zdobyć pieniądze na komputer, internet, mp3 itd, a kochane dziecko siedzi przed tym "ustrojstwem" zna 12345 stron z grami, dowcipami, filmikami... nie ma mu kto pokazać że sieć to nie tylko gry, to również rozwijanie swoich zainteresowań. Nie wiem jak obecnie wygląda nauka informatyki w szkole, ja na 5 roku studiów na zajęciach "media w edukacji" byłam zobowiązana do założenia konta pocztowego, zrobienia prezentacji, i "uzyskania" kredytu za pomocą sieci. To jest kpina! o swoich latach szkolnych nie pisze bo to jeszcze DOS był i poprostu nie pamiętam o co chodziło, wiem, że musiałam się uczyć na pamięć komend a komputery były 4 na klasę 30 osobową. Sądzę, że dziś nie wiele się zmieniło w tej kwestii komputerów jest więcej, ale czy ktoś uczy jak korzystać z tego dobrodziejstwa??
Co do wandalizmu i zbrodni, to niestety brak czasu dorosłych , kiedyś dzieci uczyły się samodzielności na obozach, koloniach czy nawet pracując społecznie. Widziały efekty pracy, były doceniane, wiedziały ile wysiłku trzeba włożyć w wykonanie. Dziś mają wszystko podane "na tacy" w domu obiad podany, posprzątane, a jak nie to trudno "przewróciło się niech leży" ważne żeby kochane dziecko miało spokój do "nauki".
Potrzeba im/nam autorytetów, ale tu kolejny problem, bo wszechobecna zawiść o lepszy byt drugiej osoby wyklucza z życia społecznego autorytety. Bo autorytetem się zostaje poprzez znojną pracę, która w końcu jest doceniona niekoniecznie materialnie.
Prawda jest taka, że dzisiejsze zachowania młodzieży to porażka społeczeństwa i to nie dlatego że społeczeństwo cierpi :kradzieże, rozboje...., ale dlatego, że czas się przed sobą przyznać" pieniądze przesłoniły wszystko, dopóki będą najważniejsze życie społeczne w tym wychowanie będzie na dnie. |
|
_________________ to mówiłem ja Jarząbek...  |
|
|
|
 |
|
 |
 |
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group |
|
|
|