Wysłany: 14.07.2015, 08:49:25 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Mój Drogi Ochniku
cz. II
Polska - to nie Cypr jest, mój Ochniku drogi.
Tutaj się panoszy zalew demagogii,
a mnie, jak wiesz dobrze, pcha do egzotyki;
- Stronię od tej łajzy – brudnej polityki .
I znów w samolocie piszę wiersz dla ciebie.
Choć tu buja, trzęsie – lubię tę włóczęgę,
a zwłaszcza- ten moment, nie ma co ukrywać,
kiedy się z impetem od ziemi odrywam.
Mknąc w kierunku słońca, za przyczynkiem bożym,
z gierek się wyzwalam, uciekam od zgrozy.
Tutaj wszystkie mordy, które znam z ekranu,
co błyszczą na scenie - mam w poszanowaniu.
My tu monitorki mamy pokładowe;
- Mocne kino akcji! - W mig włącza się dzwonek,
że, multum zastępczych podają tematów,
- nie pchają in vitro, Greków i pedałów.
A na tle zmyślności, stewardesy Ewy,
wymiękają spece , od cnoty eksperci.
Podskakując, migiem - Ewka - na pokładzie,
z kapustą roznosi Piguły Mocarne,
Obrzydliwie rozpieszcza przy tym podniebienia,
żeby się znośniejsza stała ta włóczęga.
By pawia nie puścić, zapobiega chytrze
i by wylądować za moment na Cyprze.
Przerzucam przez szybę bystre me spojrzenie,
by coś ciekawego wypatrzyć dla ciebie.
- I widzę, że kaczka jeździ na platformie,
a tuż obok - sztorcem, szydło postawione. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 22.07.2015, 05:39:47 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
O dorzynaniu watahy
Herszt Bandy Donald - ksywa Gajowy
dorznąć watahę - poprzysiągł swoim.
Ale czas płynie,
promesa ginie,
bo zemsty gromem strzelił sobie w stopy. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 26.07.2015, 07:22:25 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
O Roku Ów
O Roku ów, co wniosłeś - łaskawie, tak wiele
w nasze skromne progi,
wzniecając poruszenie wśród posłów Niepodległej,
wszak rokiem wyborczym byłeś
i każdy z nich, co dotąd leżał bykiem
wziął się do roboty,
wiedząc, że zegar tyka
i nie będzie przy urnach zmiłuj, ani litości.
O Roku, w którym prezydent urzędujący
przez połowę dekady, nie miał bladego pojęcia
jak żyją poddani,
a wraz z przybyciem twoim,
wybrał się na spacer Przedmieściem Krakowskim,
by dać znać żyjącym - za polskie dwa tysiące,
że nie ma pomysłu na siebie i na Polskę.
O Roku, co zrodziłeś hit wyborczy nowy ,
kierując wzrok narodu na Kukiza JOWY,
i prezydenta, dać byłeś skłonny - rockmena,
co by ludu nie skłócał ,
tylko grał i śpiewał
i byłby to prezydent z niezłomnego kruszcu,
co by na stadionach wzbijał tony kurzu.
O Roku, wreszcie, co tyle okazałeś męstwa,
i czarnych purpuratów wiodłeś do zwycięstwa,
rzucając na szalę dwa typy niegodziwych
i kazałeś wybierać między złem straszliwym,
ze wskazaniem drobnym, na zabobonów królewskość,
ignorując skrajny „ spokój i bezpieczeństwo”.
O Roku, co otwarłeś drzwi naszego kraju
Cyganom, darmozjadom, wyznawcom islamu,
dolewając oliwy do polskiego piekła,
by ze zdwojoną siłą doznać zdrady szczęścia,
łamiąc lody sumienia tym chwytem w narodzie,
że ku radości innych serce bije twoje. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 30.07.2015, 06:47:15 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Rządowe Pendolino
Zgrzyty na torach, dym w górę wali,
coraz głośniejszy gwizd słychać w dali.
Aż strach pomyśleć, co tam się dzieje;
- Wraz z ministrami premiera jedzie.
Mknie Pendolino z siłą tornada,
wprost ze stolicy, tu do Wrocławia;
- Jak wiatr, rozpędu nabrała władza,
Bareja w grobie aż się przewraca.
Porozsadzali ich po przedziałach,
by się rozłożyć mógł każdy działacz;
- Pousadzali młodych i starych,
kipiących gniewem i ociężałych.
W pierwszym wagonie jest Niesiołowski;
- Pancerne szyby , w oknach zazdrostki,
a wszystko po to, by z tej czeluści
bezkarnie chamstwem nie pluć na ludzi.
W wagonie, w którym jedzie premiera
załadowano biurka i krzesła;
- Zdecydowała o tym Warszawa,
wszak czas najwyższy się wyprowadzać.
W innym wagonie, gdzie Karolaki,
jedzie jegomość strojny w ornaty;
- Ma zapas spory święconej wody,
by w czas wycieczki głupotę skropić.
W wagonach, w których jadą ministry
wisi w powietrzu nastrój cyniczny,
a w tych, co jadą wicepremierzy
nonsensu tyle, ze trudno zmieścić.
W kolejnych, wiozą łby ośmiornicy,
bo rząd się musi jakoś wyżywić;
- Dalej, kamery - film bis nakręcą
„O psie co jeździć lubił koleją”
Ten, którym jechał marszałek z” Bulem”
się wykoleił jadąc przez tunel,
- Ale to zmienia postać nieznacznie,
bo reszta pędzi, gna na złamanie.
I bucha i pucha i trzęsie i prze
i skręca i cofa, na oślep wprzód rwie
i pędzi do przodu, by zdążyć na czas,
dogonić, uchwycić stracony swój czas.
Kierunek jest jeden – Na skróty do urn!
lecz słupki poparcia spadają wciąż w dół;
- Więc tempa nabiera i biegu przyspiesza,
choć ledwo już zipie, jak kobra się skręca.
Wyrywa, hamuje, aż iskrzą jej koła
jak jakaś obwoźna gromada cyrkowa;
- Jak dusza wyklęta , nie zazna spokoju
dopóki na dobre nie wyskoczy z torów.
|
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 02.08.2015, 13:45:38 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Poloneza czas zacząć
Poloneza czas zacząć! – Prezydent w tan ruszył;
Purpura od czoła spłynęła przez uszy,
wszak to taniec ważki jest dla prezydenta;
- Kolumbów i jego koniec upamiętnia.
Pomnik Gloria Victis, cały drży w posadach,
wąż polonezowy z wszystkich stron otacza.
Korowód nad trumną powstańców wciąż krąży,
nie widać początku, ani gdzie się kończy.
Czas – Muzyk celowo, jakby myli szyki;
Raz słychać Mozarta, to znowu Ogiński
„Pożegnaniem Ojczyzny” w serca tłumów wstąpi;
- Ten, w zamian - w pomrukach buczenia nie skąpi.
Prezydent z natury ospały nadmiernie,
w rytm buczenia poczuł się zbyt filuternie
i jakby chciał w pole wyprowadzić tłumy,
zaczął wykonywać jakieś dziwne ruchy.
- To sukienkę partnerki poprawiał nerwowo,
to skręcał, to rozkręcał kółeczka na nowo,
to w bok się naginał, robiąc dziwny wiraż
pochylał się nad damą, jakby chciał zapytać
- Czy oby nie wadzą, na jej cześć te gwizdy,
co zauroczenia są wyrazem zwykłym,
bowiem, tak jak ona, na tak wielką skalę
nikt z nim nie wywijał, dotąd w pierwszej parze.
Lecz nim się, odpowiedź dać zdecydowała,
wokół Gloria Victis już krążyła sama,
a w korowód wchodził brawami witany
Mąż Opatrznościowy, anonsując zmiany.
I znów się kółeczko zaczyna rozkręcać,
wije się wesoło, zamienia w tasiemca;
- W słońcu połyskują różnych sztuk spryciarze
co kupią, sprzedadzą, wygłoszą kazanie.
...................................................................
I niech nikt nie mówi, że Adaś Genialny,
gdy o Podkomorzym pisał, że ostatnim
był, co w pierwszej parze poloneza wodził,
z prawdą się nie minął, albo nie przesadził.? |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 06.08.2015, 09:52:21 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Na cześć intronizacji Pana Prezydenta
Dudy pokazały klasę,
ujmując swym dźwiękiem;
- Kraj ma Prezydenta wreszcie,
co nadzieje niesie!
Trąby sygnał dają gromki;
- Oto idzie Nowe!
Trębacz pełne wziął zadęcie,
gardło ma szerokie.
Kontrabasy dają – czadu
w tempie obłąkanym,
a wtórują im cymbały
szastając bluzgami.
Spadł żyrandol, a niech leży,
nikt się tym nie przejmie.
- Kraj ma Prezydenta wreszcie,
co nadzieje niesie.
Smyki piszczą, są w potrzasku
pałki i talerze,
rytm nadają kastaniety,
miech wtłacza powietrze.
Harmonista pierś wyprężył,
z prawej słychać brawa;
- Unisono, w rytm orkiestry
harmonia się wkrada.
Gra orkiestra, od Bałtyku
aż po głuchy Giewont;
- Szampan czeka już w kielichu,
w Polsce dzisiaj Święto! |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 09.08.2015, 15:29:43 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Sierpień 2015
Z cyklu - "Kartka z kalendarza"
Raz na 100 lat, lub więcej,
może zdarzyć się sierpień,
co gorączką zapadnie w pamięci.
A był, on się zdarzył,
w 2015-ym;
- Stary sierpień , a taki współczesny.
Lecz nie walką, nie bitwą
tenże sierpień zasłyną,
lecz spokojem wojskowych w koszarach.
Pośród snopów szelestu,
gnano bydło w napięciu
„Habemus Presidentem” niosąc na sztandarach.
Było bardzo gorąco,
że topniała aż skromność,
lepkim potem ociekała po twarzach,
- Rzeźbiąc rysy na czole,
dla następnych pokoleń
na pamiątkę, że oto – Polska z kolan powstała! |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 14.08.2015, 05:24:14 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Żniwa 2015
Z cyklu - "Kartka z kalendarza"
Łaskawa gwiazda mrugnęła w górze,
wyprowadzono w pole Bizony;
- Chłopstwo poczuło we krwi burzę
i rozpoczęły się omłoty.
Nie do zniesienia gorączka rośnie,
lecą Perseidy, noc taka piękna;
- Powietrze suche jest na dworze,
a Wielki Bizon plon wieków zbiera.
Warszawa topi się w upale,
w radio gadają, że będzie padać;
- Sinice, dały Polsce w darze
Zieloną Wyspę koło Gdańska.
W kościołach parno, świce się topią,
knoty w ołtarzach sterczą z lichtarzy,
księża z kropidłem jak widmo krążą,
dzwon bije hardo, srogo jak głazy.
Ograniczone jest zasilanie,
potrzebna woda na schłodzenie;
- Posłowie mają w głowach żniwa
i wielkie lasów zagrożenie.
Bociany sejmikują w stadach,
klekot się niesie po ścierniskach;
- Między ptaszkami trwa roszada
liderów na o-dlotowych listach.
Z ust jedno wielkie wołanie bucha,
- Oszalejemy od tej gorączki!
Jak sięgnąć okiem – kamieni kupa,
w rowach zniknęły ślady Stonogi.
Referendalnej, nowej gorączki
czeka nas jeszcze we wrześniu fala,
lecz póki co za parawanem,
na plaży członki swe opalam. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 21.08.2015, 05:34:56 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Premiera w Krakowie
Dworzec krakowski zadrżał - jak listek, w posadach,
bo pędzona histerią –kolej w tłum się wdarła,
z rzutkością tak ogromną, jak sławetny Tadek,
gdy bryczką nowiuteńką zajechał przed ganek.
Pociąg gwizdem przemówił – Halo darmozjady!
Tu, do was - doktor Ewa jedzie prosto z Warszawy;
- Dotąd was okradała, wraz z Donaldem suto,
ale w ramach kampanii – teraz, was wykupią
Od głodu i od chłodu, od ruiny, nędzy,
Ewa nie poskąpi publicznych pieniędzy,
choćby miała zadłużyć Polskę na biliony,
wzdłuż i wszerz kraj przeleci z zespołem rządowym
Tłum dymem oślepiany, gwizdem poruszony,
a Ewka czarodziejka, z rękawa miliony
wyjęła i rzuciła lekką ręką na bruk
z komentarzem: – A macie! To ode mnie - na rum!
Po czym miotłę chwyciła, zamiata podwórka,
Wymiata stęchłą kiszkę z każdego zaułka.
W przerwie, miesza w kociołku, gotując szczaw z marchwią
dla tych, co końca z końcem związać nie potrafią.
W międzyczasie siekierę za obuch ujęła
i rąbiąc las na oślep - o miłości śpiewa;
- A zaraz na odwyrtkę –„ Bój to nasz ostatni”,
aż Kraków cały zdębiał, na widok tej pani.
Wtem padło gromkie – Ewo! – To wiatr serpentyną
zakręcił się, zagwizdał – Już wynoś się! Wynoś!
Jak mąż opatrznościowy, zrobiony na chama
- gwiżdżąc, pytał się – Po co, te cuda odprawiasz?
Wszak całą okolicę niegdyś przekopałaś
na metr, albo głębiej i nic nie znalazłaś!
Lepiej żebyś z rozmysłem się tu kreowała,
czym byś Polki ujęła, Polaków zjednała.
Wszak kasa się wymyka kobito z rąk twoich,
na próżno , jak wariatka troisz się i dwoisz.
Wracaj do szpitala, się nie kompromituj!
W ten sposób dasz maleńki okruch dobrobytu. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 23.08.2015, 14:51:06 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
W zawody z Bykiem
W zawody stanęłam raz z Bykiem,
gdy nudził się , był na pastwisku.
- Choć nos miał znaczony kolczykiem
i wredność wyrytą na pysku,
(z którego piany sączył sople,
że tylko lać go w zad, lub w mordę)
- nie wystraszyłam się Renomy.
Szedł jak strzała rozwścieczony
przez przeszkody i przez płoty,
aż się poślizgnął, na gównie krowy
i połamany, do obory,
powrócił z łbem opuszczonym.
- Jakby wiedział, że miernoty,
nie wpuszczają na cokoły.
…………………………………………………………….
Aż, się prosi z tego wysnuć morał:
- Psom - suk śladami, nie służy droga! |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 26.08.2015, 20:01:26 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Kurenda
Do Urzędu od Spraw Recesji
dyrektor przysłał kurendę,
że zlikwidować należy
wszystkie ściemniacze – czym prędzej!
Zaczęto zatem wyrywać
ze ścian sterowniki rolet,
moduły bezpiecznikowe
i przekaźniki radiowe.
Zasilacze i ochronniki,
styczniki, regulatory,
aż wkrótce stała się jasność…
- Tyle, że swąd był ogromny.
Bo likwidując precjoza,
nie doczytano wytycznych;
- że - Do wymiany potrzeba
obycia i metodyki! |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 28.08.2015, 21:23:56 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Na placu Trzech Krzyży
Na placu Trzech Krzyży
prymas wraz z margrabią
wiodą spór jałowy
o duszę zbłąkaną.
Wiatr historii wieje
plotka goni plotkę;
Mówią – Na peronie
widziano idiotkę,
Co od rana mnóstwo
atrakcji wymyśla,
gdy gorączka rośnie,
to brzytwy się chwyta
I łasi jak kotka,
co z pęcherzem lata,
a korzyści z tego,
co by kot napłakał.
Ktoś na to się żachnął,
powiedział – To kpina!
My tu mamy lepsze
od tych - widowiska.
Tuż przy Ujazdowskich,
jak grom spadł na miasto,
ni Dudziarz, ni pirat
i rozwalił gniazdo
jerzykom, pustułkom .
Dalej lawiniasto
sprawy się toczyły;
Ni Dudziarz, ni pirat
choć bardzo był miły,
to uszczypną w tyłek
pewną, zacną panią
i kubełek wody
zimnej wylał na nią.
Po czym ze spokojem
kupił skrzynkę wódki
i wszystkich na Wiejskiej
upił w cztery dupy.
A zrobił to sprytnie
i jeszcze szarmancko;
Sam wyszedł bez szwanku ,
a oni na rauszu
grzmią na całe gardło
- „Na zielonej Ukrainie”.
I zaraz się ślicznie
zrobiło i mile,
bo On grał na pile.
chociaż na ich oko
ta gra - to jest zgroza,
ale to dlatego,
bo sami nie wiedzą
jak mają tańcować. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 02.09.2015, 21:15:28 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Sen o Złotym Pociągu
W telewizorze pokazali,
że pod Wrocławiem coś się błyszczy.
Na Żydów tak to podziałało,
jakby gorący wzięli prysznic
I zaraz taki podnieśli Aj-waj,
że to mecyca złote zęby,
którymi za szafem obrzezał,
robiąc na boku geszefcik.
W blasku tym swoje zobaczył Helmut ,
cechy, co wiodły niegdyś na zgubę
i tak pomyślał - to dobry moment,
by wskrzesić w ziemię wdeptaną butę.
Car zza Uralu wyciągnął rękę,
by blaski schwycić, zwyczajnie zwinąć
i przyozdobić lufy i włazy,
zarośnięte dziś dzikim winem.
Jest gdzieś, ukryty w zakamarkach,
jak mara plącze się po głowie;
- Hermanom, Ickom, Chaimom, Pietrom
sen spędza każdej nocy z powiek.
Leżą i liczą - stada baranów.
W pościeli każdy z nich się tarza
i o pociągach złotych marzą,
którym na imię – Pieniądz i Władza. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 10.09.2015, 05:59:11 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Referendum
/Na okoliczność Referendum 2015 roku/
Gdy rząd ogarnia paranoja
i złachmanione nobile verbum,
gdy zagrożona jest Stanu Racja,
- najlepiej zrobić jest referendum.
Można zapytać przy tej okazji
- Czy winien każdy mąż mieć pieniądze,
oraz czy lepiej jest mieć na biurku
wielki bałagan, czy też porządek?
- Czy może żenić się z córką księdza
przechrzta aryjski – żyd po kądzieli?
- Czy się powinno pytać bydlęcia,
lub czy głos może zabierać kretyn?
- I czy kapusta lepsza od bobu?
- Jak długo w cyrku winno się bywać?
- Czy uczyć dzieci chodzić po wodzie,
czy lepiej uczyć, w tej wodzie pływać?
Niech wybierają, ot tak dla jajek
/i tak nie mają nic do gadania/,
choćby się miała przy tym okazać
referendalna - totalna klapa.
Bo z referendum to taka sprawa,
jak z kupowaniem dla kogoś broszy ;
- Chociaż się bardzo tobie podoba,
nie wiesz czy będzie chciał ją ktoś nosić. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
Wysłany: 12.09.2015, 09:24:06 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
|
|
|
|
Śmieciowy dylemat
Mają rozdzielnik taki w Brukseli,
według którego syryjskie śmieci,
na Europę gotowi dzieli.
Patrzę i dumam, napięcie rośnie!
Ile tych śmieci przypadnie Polsce?
Co z nimi robić? Skąd wziąć pieniądze?
Jak się ten problem śmieci rozwiąże?
Jedni przyjmują dolę z pokorą.
- Że nas zasypią – inni się boją.
Wszak śmieci gnane wiatrem niesforne
lecą jak gdyby szły tu na wojnę;
- Niosą ze sobą hardość turbanów,
kult Mahometa, wydźwięk Koranu.
Może zbudować śladem Orbana
z drutu zasieki, by śmieci plaga
nie rozrastała się do nonsensu ,
- kiedy skorupy święconych jajek
będą rozkładać się z czarnym abayem,
wydając smrody – fetor i swąd. |
|
_________________ Wiersze, w niezmienionej wersji, mogą być wykorzystywane i powielane, pod warunkiem zamieszczenia przy nich adresu źródłowego i nazwiska, bądź nicka autora. |
|
|
|
|
ŻYCIE TO NIE TEATR
|
|
|
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group |
|
|
|