forum.zelow.pl :: Zobacz temat

limes · Plastyczny

ach juz kwiecień
tak się cieszę, że nie wrzesień

ale co to?
za oknami mamy zimę Pytajnik

?
w kwietniu wskoczyć pod pierzynę?
w doniczce zakwitł amarylis

ta zima to chyba prima aprilis Mruga

seweryna · Stara wyga

Ku czci Zmartwychwstałego

Zanim w Dniu Zmartwychwstania
tkniesz natury dostatku,
poświęć Panu swe myśli
i charm dla ciała - z pokarmów .

W wielkanocnym koszyczku
chleb ma miejsce znamienne;
Poświęcony by uczcić
zejście Pana na ziemię.

Zaraz po nim są jaja.
Z nich odradza się życie;
Ludzka pochwała wzywa
by święcić je należycie.

Sól - to sedno istnienia,
oczyszczenia i prawdy.
Zachowa od zepsucia,
da wytworny smak skały.

Szyneczka i kiełbaska
dostatek gwarantuje.
Daje zdrowie i płodność;
Tej niech w nim nie brakuje.

Krzepy i siły fizycznej
chrzan poświęcony doda.
A w komplecie z kiełbasą
skuteczność zapewniona.

Doskonałość - to baba;
Dopuszcza się inne ciasta.
Ważne, by była udana
i nie kupiona, lecz własna.

Baran cukrowy pomoże,
zgodzicie się ze mną kochani,
- by życie brać w pokorze,
mówiąc prostymi słowami.

Koszyk - najlepszy sosnowy,
wyłożony serwetą;
Przystrojony bukszpanem
ku czci Zmartwychwstałego.

seweryna · Stara wyga

Rzecz o święceniu jaj /farsa/

Przyniósł chłop jaja do poświęcenia
i z góry zastrzegł, że są bardzo brudne.
A księdzu, dało to do myślenia,
że wody, moce zeżre cudotwórcze
brud, co na jajach się chłopu zagnieździł.

I plon olbrzymi, wieków, pójdzie w niwecz,
proroków wizja nijak się spełni;
Duch dawnych, świeckich bezbożników przyjdzie
i Nowa Wiara jeszcze się zagnieździ.

Zdesperowany tak do chłopa rzecze:

Wróć, umyj jajka zanim wiara runie,
nim się nieszczęście rozleje po świecie
i do nowego bóstwa wzrok skierujesz;
...a ja te jajka za rok ci poświęcę.

seweryna · Stara wyga

O Mazurku… od podszewki

Dwa masełka, cukier puder
pałką na puch lekki utrę.
Żółtek tuzin gotowanych,
na siteczku przecieranych,
z mąką i surowym jajem
w puch na przemian ten dodaję.
Sok wyciskam z pół cytryny,
by wiośnianym go uczynić.
A i najważniejsza sprawa:
płatki migdałowe wkładam;
Dużo, dużo albo więcej
wtedy ciasto będzie lepsze.
Z ostrożnością je wyrobię
bo jest sypkie, jak piaskowe.
Część na blachę rozwałkuję,
resztą całość dekoruję;
Tnę kanciaste paski szorstko,
w trójkąt składam zaś z miłością.
W piecu go zabarwię złotem,
konfiturą wierzch ozdobię;
Umocuję żurawinę,
lukrowaną pajęczyną.
Siatką słodkich nitek splączę,
bo jest oczkiem w mojej głowie.

seweryna · Stara wyga

Na Zmartwychwstanie

Lilie narcyzy niech trysną wiosną.
Kurczaki w piórka niechaj obrosną,
a wiatr niech dmucha im w puste dudki,
żeby się wzniosły ponad pagórki.

Deszcze, wiosennie niech w szyby dzwonią,
myśli o strachach, marach przegonią;
Kroplą, jak pędzlem malują portrety,
sławiąc w nich serca, rozumu zalety.

A przed Zajączkiem, niech cała łąka
się zazieleni i śpiew skowronka
sprawia wesele. Prócz siana smaku,
niesie na skrzydłach miłosnych zapałów.

Listeczki chabrów, skrzypu, tymianka
za srogość zimy nagrodzą Baranka.
Niech go instynkt wywiedzie w pola
aż się spełni boża wola.

limes · Plastyczny

Z dala słychać trzask gałęzi,
to zajączek przez las pędzi.
Chociaż Wielka jest sobota,
ciężka czeka go robota.

Z hukiem wpada do kurnika,
bierze jajka, szybko znika,
w drodze wszystkie je maluje,
z trudem tempo utrzymuje.

Z pisankami zdążyć musi
zanim z Rezurekcji wrócisz.
Potem trochę chłop odpocznie,
w ciepłym gniazdku sobie spocznie.

Miejsca długo nie zagrzeje,
coś mu się na głowę leje.
Głośno śmieje się baranek:
To już Lany Poniedziałek!

Wesołych Świąt Smile

seweryna · Stara wyga

natura tak wiosennie szczodra
nowym życiem się garnie stołu
kwiaty jaja zwierzęta
świąteczny nastrój mamy w domu
baranek główkę rozmarzoną
w stronę bukszpanu skłania
a obok zając z kurczakami
mazurkom w wężyk barwy jaj wplata
z wazonu palma wielkanocna
razem z forsycji gałązkami
złociutkim blaskiem dom wypełnia
tak jakby słońce było z nami

Zdrowych Spokojnych i Radosnych
Świąt życzę

Ukasy · Zelowiak

Wielkanoc dopiero w niedzielę Mruga 2

limes · Plastyczny

czyli co?

zyczen skladac wczesniej nie mozna?

Ukasy · Zelowiak

Można

Ale 5 kwietnia był Wielki Czwartek.

seweryna · Stara wyga

Lubię cię Wiosno

Lubię kiedy się zbliżasz
Wiosno mokra, radosna,
kiedy przybywasz w narcyzach,
w skłębionych wodorostach.

Wybuchasz drzew zielenią
nad samotnią zszarzałych pni,
a nad perlącą się rosą
bladością kruchą lilii.

Gdy ryk grzmotów, żywiołem
z nieba spływa na ziemię,
a po nim fletnią ptasią,
dla duszy ukojenia
zataczasz niewidzialne
kręgi miłosnych toków;
Od linii łączącej gwiazdy
po błękit leśnych fiołków.

Taką cię lubię Wiosno,
pachnącą w brzozach i różach,
… gdy trącasz lot jaskółek;
– Tylko mi się nie spóźniaj.

seweryna · Stara wyga

OSTATNI LOT

Anatol Ryżenko w służbie od rana,
hala przylotów otwarła podwoje;
Starym tupolewem leciała brygada,
bies od spotkań sekretnych, kierował lotem.

Dym to był, czy mgła? Nikt prawdy nie pozna,
bo wiatry przedziwne wieją w tym kraju.
Trzcin morskich szumy, rozmowy sitowia,
jak głaz rzucony do wody znikają.

Wieża kontrolna obiegła świat cały.
„Szpicem „ mogliśmy się tylko zachwycać,
bo pokazano ją nad podziałami;
/mitów światowych treść w paprociach skryła/.

Ledwo wśród liści języczek pełgał
naftowej lampy, z cieniem na ścianie
rogów jelenich, co za talizman
miał pan Ryżenko w czas lądowania.

A na pokładzie wiatr okno odemknął,
elit marzenia przerósł w samolocie;
Groźne wzruszenia do wieczności przeniósł
z siłą co płoszy ptaki na wodzie.

Gdy nad jarmarkiem, albo krętą ścieżką
obłok zakręci, jak w weneckim lustrze,
oczom zamkniętym naprzeciw wychodzi
bies, niosąc od spotkań sekretnych klucze.

Ze zbioru "Leć sokole".

seweryna · Stara wyga

Znaki na niebie

Okrutnie słońce w tym dniu zachodziło;
Zmiażdżone grozą spadało z nieba.
Przedziwną srogość światu wieściło,
lub Ziemi chciało powiedzieć – przebacz.

Ten fragment nieba mam przed oczami;
W czas Wielkiej Nocy nam się objawił,
jak krwiste zorze znad Gibraltaru,
gdy strzegły nieba w godzinie zdrady.

Lecz nikt się wtedy jeszcze nie domyślił,
że nam sekrety wielkie zwiastują;
Że z imion naszych, kopułę na Wschodzie,
dla potomności rozbudowują .

I się upomną o synów blasku;
By podziw kresu nie miał i końca,
wyciągną rękę po ludzkie cienie,
by zachwyt czerpać z potomków słońca.

Ze zbioru "Leć sokole".
Wiersz inspirowany autentycznym,
niesamowitym zachodem słońca
w drugi dzień Świąt Wielkiej Nocy 2010r.
Widok nie był miły.

seweryna · Stara wyga

Pocztówka z Pułtuska

I po co ja mam tępić pióro?
Wszystko przede mną, już napisane!
Poukładane mam w głowie równo;
- Na polityka się świetnie nadaję.

Mogę premierką być, lub ministrą;
- Zawsze na innych patrzyłam z góry.
Z klasą potrafię gwizdać na wszystko,
a mym mentorem - archirej Ruski.

Nigdy nie chodzę z trwożliwym wzrokiem
ani mi wargi śmiesznie nie skaczą.
Jak słońce, nad wszystkim zapanować mogę,
w tłum zapatrzona, z kamienną twarzą.

Nad krzykiem ludu wybucham śmiechem,
lub głuchnę na przekór milionom.
W święta się krzyżem w kościele kładę,
bo jak wolność, to ... mi wszystko wolno.

limes · Plastyczny