Wysłany: 20.11.2010, 09:10:58 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Życie to jest teatr, mówisz ciągle, opowiadasz:
Maski coraz inne, coraz mylne się nakłada;
Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach.
To jest gra!
…..Dzisiaj bankiet u artystów, ty się tam wybierasz;
Gości będzie dużo, niedostępna tyraliera;
Flirt i alkohole, może tańce będą też;
Drzwi otwarte zamkną potem .
No i cześć!
Edward Stachura. "Życie to nie teatr" |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 20.11.2010, 09:19:54 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
OCZEKIWANIE
Najpiękniej błyszczącemu słońcu,
przychodzi się dopalić w końcu…
H. Heine
Dziękuję za głupców, że przybyło aż tylu,
za silnych fizycznie jak konie,
za słabych i wątłych jak kruchy motylek,
za gasnących w miłości bezbronnie.
Za wierzących na słowo i wiernych po grób,
za żyjących z Temidą na bakier,
złotoustych i takich, którym brak jest słów,
co w uczciwość zwątpili na zawsze.
Bo gdy ludzkiej mizerii aż tyle wokoło
i kamieni, których ugryźć się nie da,
coraz bliższy staje się czas,
gdy w pustynne dni, na czoło
manna życiodajna kiedyś spadnie z nieba
i światu, co bez opamiętania pędzi w śmierć,
ludzką miłość zjedna.
Krystyna Mik. Ze zbioru "Leć sokole"
adres źródłowy: http://www.adoculos.pl/index.php?s=karta&id=226 |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 20.11.2010, 14:09:26 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
WINO JAGODOWE
Trochę jagód, szczyptę cukru,
bo ten, gdy się na dnie zbierze
wzniesie ducha, który w smutku
od zwiędnięcia duszę strzeże.
Wszystko wodą zalać muszę,
nie żałując swego trudu
i zaostrzyć dla posmaczku
ziarnkiem gorycznego cudu.
Niech postoi tak pod stołem,
wstrząsnę butlą ze dwa razy,
jak się zburzy to zamieszam,
by z niej wyszedł nadmiar gazu.
Krystyna Mik. Ze zbioru "Leć sokole"
adres źródłowy: http://www.adoculos.pl/index.php?s=karta&id=226 |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 20.11.2010, 15:06:08 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
DO JULIANA LIST TRZECI
Julianie, przyjaźnie spójrz na La Fontain’a
kota. Czyż łajdakiem postrzegać go trzeba,
że nie rzeźbiąc wiatraków z Don Kichotem
fortelem sztukę opanował tę potem,
dając słoneczny bochen darmowego chleba?
Krystyna Mik. Ze zbioru "Leć sokole"
adres źródłowy: http://www.adoculos.pl/index.php?s=karta&id=226 |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 20.11.2010, 17:52:11 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
TEMAT POŁĄCZONY Z TEMATEM: "ŻYCIE TO NIE TEATR przepraszam że jestem"
Przepraszam, że jestem.
W okresie ciszy wyborczej, gdy zabroniona jest wszelka agitacja, chciałam forumowiczom zafundować coś nietuzinkowego. Po burzliwym okresie zasypywania wszystkich tak popularną ostatnio płytką publicystyką, zaproponowałam wyciszenie, otwierając nowy temat: „ Życie to nie teatr” . Wstawiłam w nim wiersz Edwarda Stachury, oraz dwa swoje wiersze ze zbioru „Leć sokole” , dając szansę na pewną refleksję, przemyślenie sprawy wyborów i podjęcie bardziej świadomej decyzji. Widzę, że temat ten uwierał, bo go nie ma. Co się więc z nim stało? Czym się naraziłam? Czy w świeci polityki dominującym narzędziem zawsze musi być siekiera i gilotyna? Zdaję sobie sprawę, że poezja podobnie jak ambrozja, nie jest dla wszystkich, jednak na Boga, nie dajmy się zwariować. Poezja zawsze pomagała w przetrwaniu najtrudniejszych sytuacji, rozładowywała negatywne emocje. Były w historii momenty zwątpienia i drwin, ale z nią było łatwiej. Obojętne czy jawiła się pod postacią satyry, czy pozornie chwalebnych peanów, zawsze wprowadzała w inny świat. Otwieram ponownie ten temat i proszę administrację strony , by do zakończenia ciszy wyborczej nie został ciśnięty do kąta. Tym razem wklejam jeden z prostszych swoich wierszy.
BALLADA O NIEZNAJOMEJ
Wszyscy Szczecinie Wiktorię znali;
obraz jej nadal stoi przede mną;
„Aere perennius” na białym czole
rylcem bezwzględna wyryła przeszłość.
W woalce bladej na Wałach Chrobrego
nad brzegiem rzeki witała dzień,
rudowłosa w sukience w kwiatki,
jak wiśnia kwaśny na ustach śmiech.
Oczy bursztynem błyszczące miała
w niebo wpatrzone, hen przed siebie,
może swą przyszłość tam widziała,
w zadumie kryjąc życia przebieg.
A życie to niełatwe miała,
na twarzy odciśnięte piętno
wiary, walki, gwałtu i bólu
serce widać też nie raz pękło.
Ludzie z uśmiechem mijali ją
nie zamieniwszy nigdy słowa,
/nie raz uchyląc kapelusza/
jednak imieniem nikt nie zawołał.
Czasem tylko Nikodem stary
zatrzymał się podając rękę,
co życie widać przegrał w karty
i żył wyłącznie już wspomnieniem
Lubiła słuchać kiedy mówił,
ten siwy, starszy, nieznany pan;
dziwactwem swym ją oczarował,
prócz wspomnień kota pod pachą miał.
Nikodem jedno mówił w kółko,
boga młodości wychwalał wciąż
i jak żelazem ciął Mongołom
z prawej na lewą przez czoło skroń.
Rzekł w listopadzie w złości lub żartem:
– widzieć cię więcej nie będę mógł;
kot zamiauczał głosem rozdartym,
odtąd na Wałach krąży... jej duch.
Krystyna Mik. Ze zbioru "Leć sokole"
adres źródłowy: http://www.adoculos.pl/index.php?s=karta&id=226 |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 20.11.2010, 18:49:25 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
KRÓLEWSKI KURHAN
Gdy na grobowcu sławy i pychy
Stawiałam stopę wytężając ucho,
Widziałam krowę głodną o dziwy,
Że nie zjadła swojego łańcucha.
Oczy wpatrzone smutno gdzieś w pustkę,
Stała nad garstką prochów w zaświatach;
Może jej los – słuchać płacze głuche,
Może marzyć o pastwisku w kwiatach.
Żal pamięci bosporańskich króli
Ani się głodem myśli wyrazi,
Ani odciskiem stopy co wśród trawy
Stawiałam niegdyś wytężając ucho,
Czy rytm kroków cudzoziemca, wzruszy
Ziemię milczącą i jęknie głucho.
/z cyklu krymskie klimaty/
Krystyna Mik. Ze zbioru "Leć sokole"
adres źródłowy: http://www.adoculos.pl/index.php?s=karta&id=226 |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 20.11.2010, 20:25:31 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
ŚWIĘTY OGIEŃ
Wzniecony spojrzeniem, dotykiem i słowem
w Ołtarzu Wolności płonie święty ogień.
Jak kamień dostojny, bo srogie wejrzenie
gardzi laurem, a aplauz przyjmuje milczeniem.
Nie schylając głowy, dotyk tańczy kształtem
przeznaczeń olbrzymich, by stały się światłem.
A słowo, jest sądem najwyższym, surowym,
nad głupców zachwytem sławy jednodniowej.
Bywa, jego świętość nieraz światłem parzy,
gdy tłum zakpi z wiary i śmiechem znieważy
święty ogień twórcy, w zawziętości plując,
miast świętości dodać jak koronę królom
i krwi purpurowej, co w jego osobie,
...by blask wolnej myśli płonął świętym ogniem.
Krystyna Mik. Ze zbioru "Leć sokole"
adres źródłowy: http://www.adoculos.pl/index.php?s=karta&id=226 |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 20.11.2010, 22:49:01 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
REJS CZARNOMORSKI
Stalowa śruba tnie wód błękity,
srebrne fontanny sięgają nieba,
z lewej cyprysy z skałą zrośnięte
a z prawej piana do czoła sięga.
Płynę ja, Polka spod Częstochowy,
czterech Francuzów, Rosjanin i Grek,
wszyscy marzymy o złotym runie,
po które Jazon z uporem szedł.
Chciwie powietrze piersią chwytamy,
chorobę morską leczymy winem,
i rozgryzamy gorzkie migdały
szczęścia naszego co snem z nas płynie.
Foros wśród liści cerkwią jaśnieje,
wokoło morze skały i góry,
pochylić może każdy tu czoło
przed majestatem złotem okutym.
Nad przepaściami wiszącą ścieżką
wędrują mary dolin ku górom,
z boku ognisty piorun przeleci
rzucając dziwny na serce urok.
Na wschód płyniemy tam Złote Wrota,
laguny na nas czekają czyste,
w górze Jaskółcze Gniazdo, mijamy;
– ziarnko komfortu na skały szczycie...
/z cyklu krymskie klimaty/
Krystyna Mik. Ze zbioru "Leć sokole"
adres źródłowy: http://www.adoculos.pl/index.php?s=karta&id=226 |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 21.11.2010, 08:19:09 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Uprzejmość niewidomych
Poeta czyta wiersze niewidomym.
Nie przewidywał, że to takie trudne.
Drży mu głos.
Drżą mu ręce.
Czuje, że każde zdanie
wystawione jest tutaj na próbę ciemności.
Będzie musiało radzić sobie samo,
bez świateł i kolorów.
Niebezpieczna przygoda
dla gwiazd w jego wierszach,
zorzy, tęczy, obłoków, neonów, księżyca,
dla ryby do tej pory tak srebrnej pod wodą
i jastrzębia tak cicho, wysoko na niebie.
Czyta - bo już za późno nie czytać -
o chłopcu w kurtce żółtej na łące zielonej,
o dających się zliczyć czerwonych dachach w dolinie,
o ruchliwych numerach na koszulkach graczy
i nagiej nieznajomej w uchylonych drzwiach.
Chciałby przemilczeć - choć to niemożliwe -
tych wszystkich świętych na stropie katedry,
ten pożegnalny gest z okna wagonu,
to szkiełko mikroskopu i promyk w pierścieniu
i ekrany i lustra i album z twarzami.
Ale wielka jest uprzejmość niewidomych,
wielka wyrozumiałość i wspaniałomyślność.
Słuchają, uśmiechają się i klaszczą.
Ktoś z nich nawet podchodzi
z książką otwartą na opak
prosząc o niewidzialny dla siebie autograf.
Wisława Szymborska. "Dwukropek". |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 21.11.2010, 10:18:56 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
KOŹLE ZALANE
Tragedia wielka w Koźlu się stała;
woda stuletnie wały przerwała,
wszystko się stało niespodziewanie
i mamy Koźle całe zalane.
Zalało miasto z parkiem i stadion;
choć kryzysowe służby z nią walczą,
to do Głubczyckiej aż się przelewa,
a Koźle prądu nawet już nie ma.
Dzwonią na alarm z kościelnej wieży;
komunikacja miejska też leży,
wojsko i straże już przywołane,
Koźle doszczętnie mamy zalane.
Burmistrz natychmiast ogłosił alarm;
Kulminacyjna nadeszła fala!
Dłuższa i wyższa niż przypuszczano,
Koźle dokładnie całe zalało!
Wyszli na rynek mieszkańcy Koźla;
radzą, niech wodę odbierze Odra!
Biegnijcie ludzie śluzy podnosić,
trzeba wybawić Koźle z powodzi!
Nagle z balkonu na trzecim piętrze
ktoś krzyknął – Ludzieee! wiadra przynieście!
Bo oknem woda do domu wali!
Gdzie się strażacy wszyscy podziali?
Pan doktor z okna wychylił głowę;
Poszli ratować burmistrza krowę,
mamą została dzisiaj nad ranem,
a przecież koźle całe zalane.
Ktoś rzucił hasło podwyższyć wały;
w ogródku sypią już kamieniami...
w rejonie drogi pozamykane,
bo przecież Koźle całe zalane.
A żeby dowieźć piasek i beton
trzeba kamienie przywieźć przyczepą,
nimi utwardzić jedyną drogę,
co przez ogródki biegnie działkowe.
Resztę się wsypie do wyrwy w wale,
bo przez tę wyrwę Koźle zalane.
W tłumie strażacy się odnaleźli,
krowę w bezpieczne miejsce przewieźli.
W sumie to zeszło im trochę czasu,
bo jeszcze kota zsadzali z dachu.
A teraz węże ciągną i pompy,
będą pompować wodę do Odry,
walczyć z żywiołem na wielką skalę,
bo przecież Koźle całe zalane.
Pot płynie z czoła, wre ciężka praca,
lecz miastu grozi ewakuacja.
Dramat do zmierzchu ten się rozgrywa,
a wody w mieście ciągle przybywa.
Na pomysł burmistrz wpadł w tymże szale;
Wyrwę załatać musimy w wale!
Na próżno całe to pompowanie,
gdy Koźle coraz mocniej zalane.
Więc co tu począć? Radźcie panowie!
Natychmiast wzywać tu wojewodę,
sami bez niego nic nie zrobimy,
poziomu wody nie obniżymy.
Gdzie jest telefon? Numer wykręcić!
Natychmiast!... żeby piasek przywieźli,
łopaty, worki zafoliowane,
bo Koźle coraz mocniej zalane.
Z całego Koźla ludek się zleciał,
pan wojewoda również przyleciał;
helikopterem usiadł na dachu,
bo już nie było widać asfaltu.
Dobra robota! – wszystkich pochwalił,
– Od razu było umocnić wały
i nie dopuścić by się przerwały.
Gdyby nie były w żałosnym stanie
Koźle zostało by nie zalane.
Krystyna Mik. Ze zbioru "Leć sokole"
adres źródłowy: http://www.adoculos.pl/index.php?s=karta&id=226 |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 01.12.2010, 10:31:14 |
|
|
krystek |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 19 Lis 2010 |
|
Posty: 338 |
Skąd: ZELÓW Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Re: Danon
Witam Pana Cenzora!
A czemu to wykasował Pan spod tego wiersza swój niechlubny wpis z 21.11. 2010r. tu cytuję: „Ten temat zamykam, potem zostanie usunięty „ ? Czyżby w obecnej rzeczywistości ograniczał Panu widoki na przyszłość? |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 01.12.2010, 11:18:31 |
|
|
Meier |
Ostry |
 |

|
Dołączył: 23 Mar 2004 |
|
Posty: 283 |
Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
|
_________________ Idziemy Dalej Żeby Być Jak Najbliżej |
|
|
|
 |
Wysłany: 01.12.2010, 13:00:19 |
|
|
Danon |
Adminidewastator |
 |

|
Dołączył: 07 Mar 2004 |
|
Posty: 1036 |
Skąd: 51°46'N - 19°23'E Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Czy Pani czyta to co sama pisze? Napisałem, że temat usunę... i tak zrobiłem, a wiersze połączyłem z pierwszym tematem, bo szkoda aby zginęły.
Proszę więc zająć się lepiej poezją tj. Pani rozpoczęła przygodę na tym forum a nie pisać mi co ja mam robić.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 01.12.2010, 14:50:24 |
|
|
Ukasy |
Zelowiak |
 |

|
Dołączył: 22 Lis 2010 |
|
Posty: 751 |
Skąd: Zelów Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
Bardzo podobają mi się Twoje wiersze, kiedy będą następne ?
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
 |
Wysłany: 26.08.2011, 16:23:08 |
|
|
seweryna |
Stara wyga |
 |

|
Dołączył: 15 Lis 2010 |
|
Posty: 387 |
Skąd: Zelów Register IP: |
|
|
|
 |
 |
 |
|
O koźle i ośle historii ciąg dalszy
W Zawierciu się osioł umówił z koziołkiem,
że wyjdą o zmroku za miasto, na łąkę.
To ziółko uszczypną, z bruzd wody pochłepczą
i łby przy okazji swoje też przewietrzą.
Kozioł idzie z lewej, a osioł tuż obok,
węsząc, przemierzają plantację wzorową.
Z góry świeci księżyc, oświetla im drogę;
Wtem osioł zaryczał - Koziołku nie mogę,
spokoju zachować, bom pełen obawy,
o tego potwora, co jest krok przed nami.
Spokojnie osiołku - kozioł mu odbeknie.
- To przecież cień rogów w księżycowym świetle.
Przed czym ta obawa i skąd taka trema?
One są te same, których żeś się trzymał,
kiedy na pochyłe wskakiwałeś drzewo,
to końca nie było dla rogów pochlebstwom.
Morał tej Historii jest prosty bajecznie:
Kiedy zobaczysz „coś” w świetle nowym,
nie bój się tego ośle szanowny.
Coś mi się wydaje, że napiszę tutaj książkę. |
|
Ostatnio zmieniony przez seweryna dnia 27.08.2011, 06:27:49, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
 |
ŻYCIE TO NIE TEATR
Forum forum.zelow.pl Strona Główna -> Małpi Gaj |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 44
Idź do strony 1, 2, 3 ... 42, 43, 44 Następny
|
|
|
|
 |
 |
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group |
|
|
|